...a właściwie bordo, ale mniejsza z tym. Ostatnio szyłam kilka rzeczy na raz, (bo tak mnie napadło) ale w końcu uszyłam. I zamierzam wam pokazać co tam mi spod igły wyszło. Skorzystałam z marcowej Burdy aby stworzyć grzeczną i przyzwoitą sukienkę (takich rzeczy mi brakuje w szafie). Dziś pokażę wam jak uszyć taką prostą sukienkę bazując na wykrojach z Burdy.
Przed skrojeniem materiału należy spiąć włosy - serio! Ja ostatnio ucięłam sobie kawałek pochylając się nad wykrojem... Pierwsze co robimy, to zszycie zaszewek na biuście, plecach i klinach spódnicy i zaprasowanie ich do środka.
Na zaszewki naszywamy rypsową tasiemkę. Wiem, że na biuście wyszło mi krzywo, ale poprawiłam to później. Tasiemkę naszywamy również na brzegi rękawów, które wdajemy później w górną część sukienki. Kliny tyłu spódnicy przyszywamy do przedniej części.
Zszywamy górną część sukienki z dolną i szew łączący zakrywamy rypsową taśmą. Trzeba też ładnie wykończyć dekolt za pomocą odszycia (taki pasek materiału w kształcie zaokrąglonego fragmentu ubrania, który chcemy wykończyć).
Na koniec wszywamy z tyłu kryty ekspres (przyznaję, że nie jestem w tym mistrzynią), zszywamy resztę tyłu i ładnie podwijamy i przyszywamy dół sukienki. I gotowe. Proste, prawda?